TBR Grudzień 2015

Cześć misie!

Przychodzę dzisiaj do Was z TBR na grudzień. Wiem,że te plany czytelnicze mogą się zmienić,no ale trudno.

 Pierwszą książką,którą chciałabym przeczytać w tym miesiącu jest Fangirl autorstwa Rainbow Rowell. Książka wydaje się bardzo ciekawa,a przy okazji jest bardzo popularna.
Książka opowiada o dwóch siostrach-bliźniaczkach. Dziewczyny są swoimi przeciwieństwami. Wren chce spróbować wszystkiego-imprezy,randki,nowe znajomości. A Cath? Hm... Czy ona widzi coś poza fanfiction?
Siostry są nierozłączne,jednak każda idzie w swoją stronę,każda wybiera się do innego college'u.
Jak Cath poradzi sobie bez siostry? Jakie nowe doświadczenia i przygody na nią czekają?

Następną książką,którą prawdopodobnie przeczytam jest Prawie dobra wróżka autorstwa Janette Rallison. Dostałam ją od mamy,już jakiś czas temu i jakoś nie mogłam się za nią zabrać. Może dlatego,że tytuł oraz opis książki jest dość dziecinny.

   Książka opowiada o dziewczynie,która po przeprowadzce spostrzega w swoim pokoju krasnoludka. Później pojawia się także dobra wróżka (Wydaję się to troszkę dziecinne,prawda?). Główna bohaterka znajdzie się w baśni,w dwudziestowiecznej Anglii. Dziewczyna będzie miała sporo kłopotów i dużo przygód.

I ostatnią książką,którą już zaczęłam czytać jest książka Pocałunki z piekła napisana przez aż pięć osób. O tej książce napiszę bardzo ogólnikowo,ponieważ nie podoba mi się.

  Z tego co zrozumiałam to książka opowiada o dwóch zakochanych osobach -wampirze i śmiertelniczce (co jest dość banalne i już nudne) oraz o pocałunku,przez który można zapłacić swoją duszą.

  Lektura jest pisania dziwnym stylem i układem,nie podoba mi się to ani trochę. 

Bardzo nie lubię nie dokańczać książek,ale tą chyba będę musiała zostawić w spokoju,bo naprawdę nie da się przez nią przebrnąć 

Chciałabym się również pochwalić swoimi zakładkami  

Te mniejsze wygrałam w konkursie na Instagramie,a te większe zrobiłam sama.

Niestety wygrane zakładki są dość niechlujnie zrobione,ponieważ taśma,którą są oklejone odczepia się,a w niektórych miejscach nabrało się trochę powietrza i powstały ''bąbelki''. A szkoda,bo są śliczne