1.Wybierz jedno słowo, które opisuje bycie czytelnikiem.
Wolność. Moim zdaniem kiedy czytamy odseparowujemy się od rzeczywistości, a co się z tym łączy od naszych problemow i złych myśli. Kiedy czytamy możemy poczuć się wolni od ciężaru, który nas przytłacza i odpocząć.
2.Jaka jest pierwsza książka, którą pokochałaś?
Z tego co pamiętam taką książką jest Oto jest Kasia. Pamiętam, że czytałam ją po kilka razy i uwielbiałam przygody Kasi. Czasami mam ochotę ponownie ją przeczytać.
3.Twarda oprawa czy miękka?
Twarda! Kocham, kocham i jeszcze raz kocham twarde okładki! Nie przeszkadza mi to, że są ciężkie i duże. Są tak przepiękne, że gdybym miała możliwość, to cała moja biblioteczka składałaby się z książek w twardych oprawach.
4.Jak czytanie ukształtowało Twoją osobowość?
Na pewno zmieniło moje postrzeganie świata i ludzi wokół. Nie wiem jak bardzo, bo trudno jest mi to określić, ale w jakiejś części na pewno.
Poprzez czytanie lepiej dogaduję się z ludźmi, wiem jak wykreować mądrą wypowiedź. Czytanie otworzyło mi również drogę na nowe przyjaźnie (Tak Filip, o Tobie mowa!).
5.Jaką książkę czytasz, gdy potrzebujesz pocieszenia?
Gdy jestem smutna zazwyczaj mam zastój czytelniczy i nie czytam, a jak zacznę to połowy z tego nie rozumiem.
Jednakże gdybym musiała wybrać jakąś powieść, to na pewno byłoby to Lato koloru wiśni (dziękuję za książkę Bartek <3), bo humor w tej książce jest świetny!
Dzięki mnie. W dzieciństwie nie lubiłam czytać książek i czasami nie doczytywałam nawet lektur. Jednakże w okresie 6 klasy podstawowej sama z siebie zaczęłam chodzić do biblioteki i byłam tam praktycznie co tydzień.
Na przełomie 2/3 gimnazjum byłam już prawdziwym książkoholikiem i czytałam naprawdę dużo!
No i około półtora roku temu zaczął się okres w którym nałogowo kupowałam i czytałam książki. I trwa do teraz!
Rozpisałam się, wiem, trochę nie na temat, ale musiałam to napisać. Także czytanie zawdzięczam tylko sobie...no i książkom!
7.Opisz swoje wymarzone miejsce do czytania.
Mój pokój, hamak, świeczki i książki! Idealnie.
8.Jaka książka zmieniła Twoje zachowanie lub Twoje spojrzenie na świat?
Jest naprawdę dużo takich książek, ale skoro muszę wybrać jedną, to jest nią Gdzieś tam, w szczęśliwym miejscu. Po tej książce przez długi czas nie miałam ochoty na żadną inną i przez ten czas ciągle myślałam o tej historii i uświadomiłam sobie jak dobre mam życie.
Do tego tagu nominuję oczywiście Filipa!
I wszystkie osoby, które mają ochotę wykonać ten tag :)
Zaczytanych chwil!
Osobiście nigdy nie czytałem książek, szczególnie w gimnazjum - po prostu żadna lektura mnie nie interesowała, kiedy zacząłem nowy rozdział w swoim życiu - wszystko się zmieniło teraz 1h dziennie to rutyna. Osobiście bardziej przemawiają do mnie książki, które uczą - szczególnie polecam Darren Hardy - Efekt Kumulacji :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na bloga :)
Ja czytam każdy rodzaj literatury, od książki dla dzieci aż po dramaty :) Także może zerknę na książkę poleconą przez Ciebie.
UsuńTwarde okładki są śliczne, no ale... portfel boli od nich :c Zwłaszcza, jak różnica w cenie wynosi 10-20zł...
OdpowiedzUsuńI niestety większość jest w miękkich oprawach bez opcji kupienia w twardej :c
UsuńA ja wole miękka okladke. Nie wiem dlaczego. CHoc np. ksiazki Zoelli nie wiem czy znasz, cudownie prezentuja sie w twardej! Swietny post,ciekawy!♥ Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPS Musze zaopatrzyć sie w jakąś dobra ksiazke!
wiktoria-kozlowicz.blogspot.com
Tak, książki Zoelli mają swój urok, ale tylko w twardej oprawie! Naprawdę ślicznie się prezentują ^^
UsuńCiekawy post! :D
OdpowiedzUsuńJa zaś wolę książki w miękkiej okładce - bo są tańsze :D Aczkolwiek te w twardej też niczego sobie ^^ Zgadzam się co do Lata koloru wiśni - uśmiałam się przy niej jak nigdy :D
Zabookowany świat Pauli
Co do ceny, to ja też oczywiście wolę w miękkiej :P Ale czasami nie szkoda mi pieniędzy jak widzę piękne wydane książki np. Małe życie lub Hygge.
UsuńCiekawy tag, usłyszałam o kilku tytułach o których dotąd nie miałam pojęcia :) Na pewno przeczytam "Gdzieś tam w szczęśliwym miejscu" :)
OdpowiedzUsuńJa także uwielbiam twarde okładki, są droższe, ale przynajmniej nie ma strachu, że ktoś złamie mi grzbiet, gdy będzie zwracał pożyczoną pozycję. Nie znoszę tego, u mnie wszystkie książki muszą być w stanie idealnym :D Taka paranoja :D
Ja też muszę mieć książki w idealnym stanie. Płacę więc wymagam i chcę mieć je ładne :) Zresztą lubię widok zadbanych książek na półce.
UsuńNawet dzisiaj rano zaklejałam rogi książce, żeby wziąć ją spokojnie do szkoły i nie martwić się, że będę miała zniszczone rogi :P
Nie słyszałam jeszcze o książce "Gdzieś tam w szczęśliwym miejscu". Muszę przyjrzeć się tej powieści, bo mnie nią zainteresowałaś. A co do okładek - lubię miękkie okładki, bo niestety często łamię książkom grzbiety :< Ale książki w twardej oprawie lepiej wyglądają w biblioteczce!
OdpowiedzUsuńJa nie lubię łamać grzbietów i naprawdę uważam kiedy czytam :P
Usuń"Gdzieś tam, w szczęśliwym miejscu" to naprawdę piękna powieść i polecam Ci ją z całego serduszka :)
Świetny tag! Koniecznie muszę przeczytać "Gdzieś tam w szczęśliwym miejscu" bo naczytałam się o tej książce bardzo dużo dobrego. Ach, książki w twardej oprawie. Ich cena czasem tak boli. Choć z drugiej strony książkę kupuje się tak właściwie na całe życie, więc warto zaszaleć z ceną. Szkoda tylko, że wydają ich tak mało.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://sunny-snowflake.blogspot.com/
Czytaj jak najszybciej!
UsuńTak, masz rację. Cena książek w twardej oprawie boli, ale kupuje się jej zazwyczaj na całe życie, więc warto. Mam takie samo zdanie :)
Nie lubię science-fiction i muzyki elektronicznej, więc podziękuję :)
OdpowiedzUsuń